12 lis 2016

Purpose World Tour Kraków


Hej kochani!

 Dzisiaj bardzo ważny dla mnie post.
Chce się podzielić z wami tym co wczoraj przeżyłam.
Ogólnie rzecz biorąc blog jest co mnie o tym co robię,
gdy gdzieś wyjeżdżam dziele się z wami fotkami,
więc postanowiłam się z wami podzielić relacją z koncertu Justina w Krakowie.
Dla mnie było to mega wyczekiwane wydarzenie.

 Gdy dowiedziałam się o koncercie jakoś w grudniu w tamtym roku,byłam w szkole.
I nie mogła usiedzieć na lekcjach,byłam mega szczęśliwa.
Gdy Justin przyjechał w 2013 roku,nie mogłam pojechać, obiecałam sobie że  zrobię wszystko
aby pojechać gdy Justin będzie znowu w Polsce.
Oficjalna sprzedaż biletów odbyła się w krótkim czasie, zaraz po ogłoszeniu koncertu.
Niestety nie udało mi się kupić żadnego biletu.
Mimo to czekałam że na oficjalnej stronie dorzucą pulę biletów, lub od kogoś odkupię.
Na pewno nie straciłam nadziei że pojadę.
Jakoś w maju, dowiedziałam się że jedna z belieberek sprzedaje bilet,bo kupiła 
sobie lepsze miejsce.
I postanowiłam odkupić od niej bilet,ryzykowałam czy będzie prawdziwy.
Rodzice za bardzo nie chcieli żebym jechała,bo jest niebezpiecznie i tp.
Lecz ja nazbierałam sobie pieniądze i nie mówiąc nikomu zamówiłam bilet.
(Na szczęście okazał się autentyczny)
Co uważam za jedną z lepszych decyzji którą podjęłam,warto było zaryzykować.
To tyle z historii jak udało mi się nabyć bilet.

 Gdy go kupiłam do koncertu było jeszcze kilkaset dni.
Więc w sumie podchodziłam do tego wtedy na spokojnie.
Gdy koncert zbliżał się wielkimi krokami odliczałam dni.
Aż  zostało do niego dwa dni, dzień, aż w końcu nadszedł wyczekiwany dzień koncertu.
Dopiero wtedy domnie doszło, że spełniam jedno z marzeń. 
Zobaczę chłopaka który nagrywał covery na youtube pod nickiem Kidrauhl, 
po 5 latach czekania, będę w tym samym miejscu co Justin.

 Koncert był świetnym przeżyciem,polecam go zobaczyć nie tylko fanom Justina.
Wiele efektów specjalnych, jak i tylko Justin i gitara.
Na piosence Purpose, która jest moją ulubiona z płyty, dopiero do mnie dotarło 
że widzę Justina,emocje były naprawdę duża, wiele dziewczyn tak jak i ja wychodziło
z areny z rozmazanymi maskarami, ale z uśmiechem na twarzy :D

Zazwyczaj gdy piszę tekst do zdjęć na bloga,jest on krótki.

Dziś na napisałam dla was coś od serca,co czuję.

Wierzcie w marzenia,spełniajcie je, nigdy się nie poddawajcie.
Marzy wam się pójść na koncert idola, pojechać w jakieś miejsce na pewno kiedyś się uda. :D

Cieszę się że ten post jest ode mnie, jest szczery mogę tu opisać choć cząstkę tego co przeżyłam.

O całym show,jak wyglądało wejście do areny,planuje zrobić filmik.
Bo gdym to wszystko opisała tekstu było by dużo więcej i pewnie zajęło by mi to kilka dni :D




  1. To zdjęcie strasznie mi się podoba,prawie cała arena układa z rąk serce,jeden z piękniejszych momentów.




















Zdjęcia są jakie są bo miałam trybuny dolne,i raz robiłam moim 4s,a raz taty telefonem.
Ale ważne że są,bo to świetna pamiątka :D


Dajcie znać co sądzicie w komentarzach ?

Może wy też byliście na koncercie ? :)


Buziaki X




16 komentarzy:

  1. Jeju! Strasznie Ci zazdroszczę, ja wczoraj oglądałam całą relację w domu, wraz z siostrą która jest belieberką.
    Mam nadzieję, że Ty weszłaś na arenę zanim Justin wszedł na scenę! Słyszałam, że bardzo dużo osób nie zdążyło na czas, ponieważ nawaliła organizacja :/
    Mam nadzieję, że gdy następnym razem Justin odwiedzi Polskę, uda mi się być na jego koncercie :)

    Pozdrawiam,
    http://millkeyshake01.blogspot.co.ke

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę, że udało Ci się spełnić swoje marzenie! To musiało być dla Ciebie ogromne przeżycie! <3 Obiło mi się o uszy, że bilety zostały wyprzedane aż za szybko, powinnaś być z siebie dumna iż udało Ci się uzbierać aby odkupić go od pewnej dziewczyny.
    http://ciszamysli.blogspot.nl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam to uczucie, gdy widzisz idola i nie możesz uwierzyć, że to naprawdę on. To samo przeżywałam co ty i też na krakowskiej arenie. Super, że mogłaś spełnić marzenie! Ja ie jestem belieber, ale jak się napatrzyłam na filmiki i zdjęcia z koncertu stwierdziłam, że następnym razem sama pojadę, bo widzę, że koncert mega. Cieszę się razem z tobą :D

    Pozdrawiam,
    wearealive111.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. koncerty na żywo są rewelacyjne a przeżycia bezcenne :)
    www.adrianaemfashion.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  5. To prawda, że koncert to super przeżycie. Niestety nie byłam w Polsce, ale byłam w Norwegii i stwierdzam po zdjęciach i filmikach, że koncert w Polsce był o niebo lepszy. I to jak powiedział po polsku Kocham Was... Nie mam słów, haha ❤
    Świetny post! Pozdrawiam i zapraszam: www.differentworldsofficjal.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam! I chociaż nie jestem fanką to BYŁO ZAJEBIŚCIE <3 i zainspirowałaś mnie do napisania włąsnej relacji ;)

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie ze koncert Ci sie udał bo co innego moge powiedziec ;)

    alexamariani.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie szaleństwo.:D Ja chętnie bym poszła na koncert Coldplay.

    OdpowiedzUsuń
  9. Super, że okazał się być prawdziwym biletem i spełniłaś swoje marzenia. Ja od niedawna zaczęłam słuchać Biebera ponownie dzięki mojej koleżance :D Wierzę, ze koncert był cudowny, widziałam wiele filmików z niego :D

    graybody.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Kilka dni temu zadzwoniła do mnie kuzynka wrac z chrzestną moją i powiedziała mi że mają dla mnie własnie taki prezent urodzinowy, ale niestety nie mogłam pojechać:( Mam nadzieję, że nadejdzie kolejny raz i wtedy na stoo procent pojadę!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie że spełniłaś swoje marzenie ;D
    Zapraszam na --> Mój Blog

    OdpowiedzUsuń
  12. Też byłam i było rewelacyjnie!!! Emocje jeszcze nie opadły! Tak zazdroszczę innym krajom, że mają takie koncerty co roku i to po kilka a nie jeden na kilka lat tak jak u nas, ale i tak warto czekać dla takich chwil!! ❤️❤️
    Zapraszam do mnie :) http://diamooondgirl.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  13. Jezuu ale ci zazdroszczę ale gratuluję że ci się udało i że byłaś na tym koncercie mi się niestety nie udało, również opisałam co czuje w poście zapraszam: markmywordswithjb.blogspot.com
    Bardzo mi sie spodobał twój blog,obserwuje ��

    OdpowiedzUsuń
  14. Jezuu ale ci zazdroszczę ale gratuluję że ci się udało i że byłaś na tym koncercie mi się niestety nie udało, również opisałam co czuje w poście zapraszam: markmywordswithjb.blogspot.com
    Bardzo mi sie spodobał twój blog,obserwuje ��

    OdpowiedzUsuń
  15. Spełniłaś marzenie to najważniejsze, o koncercie nie napiszę, bo nie byłam i nigdy na JB nie pojadę z prostej przyczyny - nie jestem fanką i nie będę, ale bardzo sie cieszę, że spełniłaś marzenie, doskonale wiem co to znaczy, bo ostatnio sama byłam na 2 koncertach idola i czytając początek Twojego postu miałam wrażenie, jakbym siebie czytała.

    OdpowiedzUsuń
  16. Super, że udało Ci się zrealizować swoje marzenie, ja osobiście za jego muzyką nie przepadam, ale wiem, jakie to jest ważne jak ktoś jest dla nas idolem ;)
    http://my-natalias-place.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń